Smutny Dzień Świstaka w Kanadzie. Świstak od pogody zdechł .
Post:wt lut 02, 2016 4:36 pm
Jeden z najpopularniejszych świstaków, który przepowiadał pogodę, zdechł na kilka dni przed tradycyjnym Dniem Świstaka. Mieszkańcy kalifornijskiego miasta Willow pogrążeni są w smutku.
Winnipeg Willow, bo tak nazywała się samica świstaka, zdechła w piątek (29 stycznia) w Centrum Rehabilitacyjnym Praire Wildlife.
Zwierzę przebywało w kanadyjskim centrum od sześciu lat po tym, jak jego matka została zabita przez psa. Winnipeg miała być wypuszczona na wolność, ale zaprzyjaźniła się z personelem centrum i już została.
- Już tęsknimy za tobą Willow – napisali na Facebooku pracownicy Centrum Rehabilitacyjnego Praire Wildlife.
Śmierć popularnego świstaka wydarzyła się nagle. Sheila Smith, która opiekowała się zwierzęciem, podkreśliła, że odejście Winnie było ogromnym szokiem i jeszcze większym zaskoczeniem. Przeciętna długość życia tego zwierzęcia wynosi od 5-6 lat. Dlatego opiekunowie Winnie mają nadzieję, że wykorzystała ona pełnię swojego życia.
Smutny Dzień Świstaka
Winnipeg Willow zdechła na kilka dni przed tradycyjnym Dniem Świstaka, który przypada na 2 lutego. Doroczne święto obchodzone jest przez Kanadyjczyków i Amerykanów. Podczas tego dnia głównym bohaterem jest świstak – jeżeli po wyjściu z nory zwierzak zobaczy swój cień i nie wraca, oznacza to dodatkowe sześć tygodni zimy.
Oczywiście ta przepowiednia sprawdza się w ok. 50 proc. W praktyce oznacza to zupełny przypadek. Jednak Dzień Świstaka na stałe wpisał się w kalendarz każdego mieszkańca Kanady i Stanów Zjednoczonych.
W związku ze śmiercią Winnipeg Willow, pracownicy Centrum Rehabilitacyjnego, w którym zdechła, odwołali tegoroczne obchody tego święta. Podkreślili jednak, że zima prawdopodobnie nie potrwa już długo, bo świstak przez cały jej okres był chętny do wyjścia.
Winnipeg Willow, bo tak nazywała się samica świstaka, zdechła w piątek (29 stycznia) w Centrum Rehabilitacyjnym Praire Wildlife.
Zwierzę przebywało w kanadyjskim centrum od sześciu lat po tym, jak jego matka została zabita przez psa. Winnipeg miała być wypuszczona na wolność, ale zaprzyjaźniła się z personelem centrum i już została.
- Już tęsknimy za tobą Willow – napisali na Facebooku pracownicy Centrum Rehabilitacyjnego Praire Wildlife.
Śmierć popularnego świstaka wydarzyła się nagle. Sheila Smith, która opiekowała się zwierzęciem, podkreśliła, że odejście Winnie było ogromnym szokiem i jeszcze większym zaskoczeniem. Przeciętna długość życia tego zwierzęcia wynosi od 5-6 lat. Dlatego opiekunowie Winnie mają nadzieję, że wykorzystała ona pełnię swojego życia.
Smutny Dzień Świstaka
Winnipeg Willow zdechła na kilka dni przed tradycyjnym Dniem Świstaka, który przypada na 2 lutego. Doroczne święto obchodzone jest przez Kanadyjczyków i Amerykanów. Podczas tego dnia głównym bohaterem jest świstak – jeżeli po wyjściu z nory zwierzak zobaczy swój cień i nie wraca, oznacza to dodatkowe sześć tygodni zimy.
Oczywiście ta przepowiednia sprawdza się w ok. 50 proc. W praktyce oznacza to zupełny przypadek. Jednak Dzień Świstaka na stałe wpisał się w kalendarz każdego mieszkańca Kanady i Stanów Zjednoczonych.
W związku ze śmiercią Winnipeg Willow, pracownicy Centrum Rehabilitacyjnego, w którym zdechła, odwołali tegoroczne obchody tego święta. Podkreślili jednak, że zima prawdopodobnie nie potrwa już długo, bo świstak przez cały jej okres był chętny do wyjścia.