Strona 1 z 1

Mój zegarek odziedziczony po dziadku – czy warto oddać do serwisu?

Post:ndz wrz 28, 2025 4:29 pm
autor: fantom
Odziedziczyłem zegarek po dziadku. Jest to stary Longines, który ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną. Nie noszę go codziennie, ale chciałbym, żeby działał sprawnie i wyglądał dobrze. Niestety od kilku lat zegarek leżał w szufladzie i zauważyłem, że zatrzymuje się po kilku godzinach noszenia. Boję się, że jeśli pójdę do zwykłego zegarmistrza na rogu, mogą coś zepsuć albo wymienić części na nieoryginalne. Czy ktoś z was miał podobną sytuację i wie, gdzie najlepiej oddać taki zegarek do profesjonalnej konserwacji? Czy w ogóle warto inwestować w naprawę, czy raczej trzymać go tylko jako pamiątkę?

Re: Mój zegarek odziedziczony po dziadku – czy warto oddać do serwisu?

Post:ndz wrz 28, 2025 4:56 pm
autor: orion
Jeśli to zegarek Longines, absolutnie warto zainwestować w jego konserwację. Zwykły punkt zegarmistrzowski może nie poradzić sobie z mechanizmem, bo takie modele wymagają doświadczenia i dostępu do oryginalnych części. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest Konserwacja zegarków Expertyco. Tam pracują specjaliści, którzy zajmują się zarówno współczesnymi, jak i zabytkowymi zegarkami. Zanim cokolwiek zrobią, wykonują szczegółową diagnostykę. To oznacza, że poznasz dokładny stan zegarka oraz koszt naprawy jeszcze przed rozpoczęciem prac. Co ważne, stosują oryginalne komponenty albo współpracują bezpośrednio z producentami. Dzięki temu masz pewność, że mechanizm nie straci swojej wartości ani jakości. Twój zegarek może odzyskać dawną sprawność, a przy okazji będzie odpowiednio zabezpieczony na przyszłość. Ja bym nie ryzykował przypadkowych warsztatów, skoro masz tak cenną pamiątkę.