Od jakiegoś czasu cierpię na totalny brak energii. Kompetnie na nic nie mam siły. Po pracy od razu wskakuję pod koc, telefon do ręki i potrafię tak przeleżeć kilka godzin. Ewentualnie laptop i jakiś serial. Czasem też drzemka i mimo że nastawiam sobie budzik, żeby trwała maksymalnie godzinę to i tak go wyłączam i idę dalej spać, a budzę się po dwóch godzinach. Zwłaszcza wtedy, kiedy partnera nie ma w domu, bo jednak staramy się jakoś wspólnie spędzić też czas, chociaż nawet jak coś razem robimy to i tak czuję zmęczenie. Uwielbiam czytać, ale na to również nie mam siły, bo nie potrafię się skupić, zawsze coś mnie po chwili rozprasza. Dodam również, że moje godziny snu nie są regularne. Czasem śpię 6 godzin, czasem 7, zdarza mi się maksymalnie 8 godzin w ciągu tygodnia. Natomiast w dni wolne potrafię przespać nawet 12 godzin, a potem jestem jeszcze bardziej zmęczona. Zastanawiam się czy to kwestia jesieni (u mnie już od jakiegoś czasu jest typowo jesienna pogoda), czy może braku wiatamin. Jak sobie poradzić z takim ciągłym zmęczeniem i wypracować lepszą higienę snu?
Warto odwiedzić endokrynologa. Może to być spowodowane mnóstwem czynników - od "po prostu jesień", przez niedobór witaminy D, insulinooporność, po problemy z tarczycą. Albo pewnie jeszcze inne, łącznie ze wstępem do depresji. Jeśli chcesz zrobić jakieś wstępne badania przed wizytą, to myślę że poziom Wit. D, cukier i insulina na czczo, TSH, FT3, FT4. Morfologię krwi z rozmazem jak rozumiem, już robiłaś. Będzie dobrze Znajdź dobrego endokrynologa, albo chociaż internistę na początek, który nie zbagatelizuje objawów ;)
Poza tym wypróbuj sobie tę mieszankę ziołową https://loremvit.pl/produkt/energia-i-pobudzenie/ Bardzo pomaga na poprawę energii.