"Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły" - o tym przekonali się plażowicze wypoczywający w Karwi (woj. pomorskie) nad Bałtykiem. Doszło tam do niecodziennego, ale i niebezpiecznego zdarzenia. Na plażę pełną ludzi z morza wtargnął... dzik. Zwierzę taranowało ludzi i parawany, kilka osób zostało poranionych.
- Zostaliśmy poinformowani, że jest potrzebna apteczka. Szczerze mówiąc myślałem, że chodzi o człowieka, który ma taki pseudonim - "dzik". Okazało się, że to był prawdziwy dzik, a po przybyciu na miejsce zastaliśmy mężczyznę z zakrwawioną nogą. Kilka innych osób miało również rany - opowiadał Jarosław Pieper, kierownik kąpieliska w Karwi.- Ludzie na niego skoczyli z deskami, z wszystkim co mieli pod ręką i jakoś udało się go spłoszyć, ale trzy osoby i tak zaatakował dosyć mocno. Mieli poranione nogi, dzik powbijał im kły - dodaje Paulina.
"Dzik wypłynął z morza, wtargnął na plażę i zaatakował plażowiczów. Kilka osób zostało rannych" – napisała na Kontakt 24 internautka.Do zdarzenia doszło na niestrzeżonej plaży w Karwi w niedzielę około godz. 16. przy wejściu nr 46. - Zostaliśmy poinformowani, że jest potrzebna apteczka. Szczerze mówiąc myślałem, że chodzi o człowieka, który ma taki pseudonim - "dzik". Okazało się, że to był prawdziwy dzik, a po przybyciu na miejsce zastaliśmy mężczyznę z zakrwawioną nogą. Kilka innych osób miało również rany - opowiadał Jarosław Pieper, kierownik kąpieliska w Karwi.- Ludzie na niego skoczyli z deskami, z wszystkim co mieli pod ręką i jakoś udało się go spłoszyć, ale trzy osoby i tak zaatakował dosyć mocno. Mieli poranione nogi, dzik powbijał im kły - dodaje Paulina.