Gdy patrzy się na tę ranę na jej obojczyku włos jeży się na głowie. Martyna Wojciechowska miał sporo szczęścia. Po wypadku na motocyklu, który wydarzył się podczas kręcenia programu telewizyjnego z jej udziałem, trafiła do szpitala, gdzie przeszła skomplikowaną operację obojczyka. Jak sama przyznała na Facebooku miała złamanie z przemieszczeniem i musiała mieć wszczepiony tytanowy implant. Pod szwami, którymi "pochwaliła się" wielbicielom są śruby.
"Teraz mogę podzielić się z Wami tą informacją, bo już wiem, że jest i że będzie dobrze. W drodze na kolejny kraniec świata miałam wypadek motocyklowy. Chwila nieuwagi, mój błąd, niestety. Skomplikowane złamanie obojczyka z przemieszczeniem, konieczna była operacja, tytanowy implant, kilka śrub i 21 szwów... O centymetry minęłam głową barierę energochłonną, zatrzymał mnie bark. Mogę więc powiedzieć, że miałam duuużo szczęścia i bardzo to doceniam. I jeszcze bardziej wierzę w to, że Niemożliwe Nie Istnieje!" - napisała na swoim profilu Martyna Wojciechowska.
