PODZIEL SIĘ
Polityka zdominowała tegoroczną galę rozdania Orłów. A wszystko to za sprawą płomiennej przemowy Macieja Stuhra, który wręczył nagrodę dla aktorki drugoplanowej. Zgromadzona w Teatrze Polskim publiczność pękała ze śmiechu, gdy krakowski aktor bez ogródek dworował sobie z „aktorki drugiego sortu", „opony", „wałęsania" czy „tu..polewa", nawiązując do aktualnej sytuacji politycznej w kraju.
- Przepraszam, miało być poważnie, a państwo mają tu polew - wypalił Stuhr, a sala wybuchła śmiechem.
Największe poruszenie publiczności wywołał moment wręczenia nagrody dla aktorki drugoplanowej. Gdy zgromadzona w Teatrze Polskim publiczność z niecierpliwością czekała na werdykt, Maciej Stuhr jak gdyby nigdy nic dworował sobie z władzy i sytuacji politycznej w kraju.
Polityka zdominowała tegoroczną galę rozdania Orłów. A wszystko to za sprawą płomiennej przemowy Macieja Stuhra, który wręczył nagrodę dla aktorki drugoplanowej. Zgromadzona w Teatrze Polskim publiczność pękała ze śmiechu, gdy krakowski aktor bez ogródek dworował sobie z „aktorki drugiego sortu", „opony", „wałęsania" czy „tu..polewa", nawiązując do aktualnej sytuacji politycznej w kraju.
- Przepraszam, miało być poważnie, a państwo mają tu polew - wypalił Stuhr, a sala wybuchła śmiechem.
Największe poruszenie publiczności wywołał moment wręczenia nagrody dla aktorki drugoplanowej. Gdy zgromadzona w Teatrze Polskim publiczność z niecierpliwością czekała na werdykt, Maciej Stuhr jak gdyby nigdy nic dworował sobie z władzy i sytuacji politycznej w kraju.