Sporo się słyszy ostatnio o tym, że ludzie zarabiają na wymianach walut. Nie wiem, czy dobrze się orientuję, że chodzi o takie typowe taniej kupić drożej sprzedać? Czy to naprawdę jest tak proste i wystarczy mieć jakąś tam większą kwotę żeby zarobić na takich transakcjach?
Trzeba oprócz kasy miec łeb na karku.
Można sporo zainwestować i stracic gdzy dana waluta idzie w dół. Mozna tez nieżle życ - śledząc trędy walutowe i znac sie na tym na jaki pieniądz jest popyt w jakim czasie i jak duzo.