• Samolot z 81 osobami rozbił się przed lądowaniem w Kolumbii
• Początkowo służby mówiły o 5 ocalałych, później znaleziono szóstego
• Jedna z uratowanych osób zmarła później w szpitalu
Jak doszło do katastrofy?
Przyczyny wypadku będą dopiero badane. Wiadomo, że samolot pasażerski typu BAe 146 podróżował z Brazylii do Kolumbii, po drodze zatrzymując się na lotnisku w Boliwii. Jak widać na nagraniu z radaru, zamieszczonym na amatorskiej stronie Aviación Comercial en Colombia, krążył przed podejściem do lądowania. Gdy już zbliżał się do lotniska, kontrolerzy stracili z nim kontakt. Wcześniej piloci zgłosili awarię elektryki. Maszyna rozbiła się w górzystym terenie na południe od miasta. Do katastrofy doszło najprawdopodobniej przed północną czasu lokalnego.
Jakie są efekty akcji ratunkowej?
Akcja ratunkowa była prowadzona w trudnych warunkach, w nocy, w ulewnym deszczu. Panował informacyjny chaos. Najpierw miejscowa policja poinformowała o pięciu osobach, które przeżyły. Wśród nich było trzech piłkarzy drużyny Chapecoense - Alan Luciano Ruschel, Marcos Danilo Padilha (później zmarł w szpitalu) i Jackson Ragnar Follmann. Następnie lokalny urzędnik ds. kryzysowych podał, że pod kadłubem znaleziono szóstą ranną osobę, 31-letniego Neto, obrońcę w drużynie.
W jakim stanie są osoby, które przeżyły?
Piłkarz Alan Ruschel jest w stabilnym stanie - poinformowała jego żona. Ruschel ma pęknięty krąg i złamaną prawą rękę. Oprócz obrońcy, który był przytomny, gdy ratownicy wyciągnęli go z wraku, do szpitala trafił także bramkarz Jackson Ragnar Follmann. Potem odnaleziono pod kadłubem 31-letniego obrońcę Neto, który był przytomny, ale miał liczne obrażenia twarzy. Ocaleli także dziennikarz Rafael Correa Gobbato i stewardessa Ximena Suarez. Przeszedł operację i później zostanie zbadany bardziej dokładnie. - Rafael ma obrażenia klatki piersiowej i złamaną lewą nogę - powiedział przedstawiciel jednego ze szpitali.