Kuba Moczyk, mieszkający w Norfolk, sumiennie przygotowywał się do swojego debiutu w ringu na gali Eastern Power Fight Night w Great Yarmouth. Według relacji świadków oraz członków rodziny szło mu znakomicie. W drugiej rundzie demolował rywala i pojedynek powinien zostać przerwany, jednak sędzia ringowy był również trenerem przeciwnika Polaka i uznał, że walka będzie kontynuowana. W trzeciej, ostatniej rundzie, sytuacja się odwróciła i młody pięściarz przyjął potężny cios, po którym padł na deski i stracił przytomność. Natychmiast został przewieziony do szpitala uniwersyteckiego Jamesa Pageta w Gorelston, gdzie stwierdzono, że doszło do wylewu krwi do mózgu. Moczyk, który na co dzień pracuje na budowie, jest podłączony do respiratora.
Czytaj więcej:
http://eurosport.onet.pl/boks/boks-kuba ... moc/zqs4m4