Przyjazne forum dyskusyjne. Dołącz do nas. Na Każdy Temat. 

  • Soli Deo gloria, a kult Maryi i oddawanie Jej czci.

  • Religie, wiara, biblia - dyskusje i rozważania dla wszystkich.
Religie, wiara, biblia - dyskusje i rozważania dla wszystkich.
 #178  autor: Piotr
 
Czy powinniśmy oddawać cześć tylko i wyłącznie Bogu?
- Tak, ale tylko cześć Boską. Biblia nie zakazuje nam czci "nie boskiej". Mało tego, nawet nakazuje nam cześć wobec stosownego majestatu:


1 Ptr 2,17 Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, KRÓLA CZCIJCIE.
 
Wielokrotnie Biblia pokazuje też kłanianie się innym ludziom, mimo iż kłaniać można się tylko Bogu (Mt 4,10):
 
Mt 18,26 Tedy sługa padł przed nim, złożył mu pokłon i rzekł: Panie! Okaż mi cierpliwość, a oddam ci wszystko. (BW)
 
Ap 3,9 Oto sprawię, że ci z synagogi szatana, którzy podają się za Źydów, a nimi nie są, lecz kłamią, oto sprawię, że będą musieli przyjść i pokłonić się tobie do nóg, i poznają, że Ja ciebie umiłowałem.
 
W poniższym wersecie widać, że ludzie oddają pokłon zarówno Bogu, jak i królowi Dawidowi:
 
1 Krn 29,20 Potem rzekł Dawid do całego zgromadzenia: Błogosławcie Pana, Boga waszego! I błogosławiło całe zgromadzenie Pana, Boga ich ojców, i pochylili się, i oddali pokłon Panu i królowi.
 
Więc należy rozróżnić kult boski i kult nieboski. Ten pierwszy należy się tylko Bogu, a ten drugi nie jest zabroniony, co widać na powyższych przykładach.
 
Tak więc w oparciu o te powyższe reguły możemy zacząć budować swoją obronę.

Przykład 1.
Pytają się nas: a gdzie Biblia zezwala nam na oddawanie czci Maryi:
Możliwa odpowiedź: Tak się składa, że ja jestem katolikiem, a my katolicy nie uznajemy zasady Sola Scriptura. Opieramy się również na tradycji. Tym samym nie muszę niczego udowadniać na podstawie Biblii. Jak chcesz, to możesz próbować wykazywać, że kierowanie się tradycją jest niedopuszczalne i że powinienem podobnie jak ty kierować się zasadą Sola Scriptura. Powodzenia!

Przykład 2.
Twierdzą: „Biblia nigdzie nie zezwala na modlitwę do Maryi, a więc jest ona zabroniona”.
Możliwa odpowiedź: A czy możesz mi wskazać, gdzie tego zabrania? A może ty mi wskażesz, gdzie kodeks drogowy zezwala na drapanie się po głowie w czasie jazdy, gdzie zezwala na używanie CB radia podczas jazdy? Dlaczego mam z przyjąć, że to co nie jest wyraźnie dozwolone, to jest z automatu zabronione? Dlaczego nie można odwrócić tej logiki o 180 stopni i powiedzieć, że to co nie jest wyraźnie zabronione, jest z automatu dozwolone? Wiesz na czym polega błąd logiczny burden of proof? Dokładnie na takiej logice. Innym przykładem tego błędu jest zdanie: Skoro nie ma dowodu na istnienie Boga, to oznacza, że On nie istnieje. Albo wersja odwrócona o 180 stopni: skoro nie ma dowodu na nieistnienie Boga, to oznacza, że on istnieje. Ponadto my katolicy nie traktujemy Biblii jako kompletnej listy dopuszczalnych praktyk religijnych.

Przykład 3:
Zarzut: Apostołowie nie chrzcili małych dzieci, bo w Biblii nigdzie nie znajdujemy takich śladów; Biblia nigdzie nie wspomina o otarciu przez Weronikę twarzy Jezusa, o wniebowstąpieniu Maryi.

Możliwa odpowiedź: Jest to błąd logiczny ex silentio, który polega na tym, że jak coś nie jest powiedziane, to oznacza, że to nie miało miejsca. W Biblii nie znajdujemy żadnych przykładów modlitwy do Ducha Świętego, nie znajdujemy żadnego przykładu, aby Jezus się śmiał, uśmiechał. Na dobrą sprawę, to nawet nie znajdujemy fragmentu, który jednoznacznie wskazuje na modlitwę do Jezusa. Czy to oznacza, że Jezus nigdy się nie śmiał, nie uśmiechał, a pierwsi chrześcijanie nie modlili się do Jezusa? Biblia nic nie wspomina o śmierci św. Pawła, mimo iż jego dzieje stanowią znaczną (jeśli nie większą) część Dziejów Apostolskich - księga ta, mimo iż została napisana na wiele lat po jego śmierci kończy się słowami, że św. Paweł pozostał w Rzymie nauczając śmiało i bez przeszkód. Biblia również nic nie wspomina o śmierci św. Piotra. Niewiele mówi na temat Józefa, Maryi, nic nie wspomina o sekcie esseńczyków, czy o zelotach, którzy żyli obok faryzeuszów i saduceuszów, prawie nic nie mówi o dzieciństwie Jezusa, nie wspomina co się stało z Józefem (czy umarł, czy żył w czasie śmierci Jezusa na krzyżu).
 
Biblia, choć jest najważniejszym źródłem objawienia, to okazuje się, że nie jest jedynym. Nasz Kościół czerpie również nauki z źródeł pozabiblijnych, bo okazuje się, że w nich zachowało się wiele epizodów z życia Jezusa, oraz świętych. To, że nie wszystkie nauki Jezusa zostały utrwalone na kartach Ewangelii, dowiadujemy się chociażby z Dziejów Apostolskich, gdzie św. Paweł mówi:
 
Dz 20:35 bw "W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać."
 
Próżno szukać tych słów naszego Pana w czterech znanych nam Ewangeliach... Innym dobitnym przykładem jest fragment z ósmego rozdziału św. Jana, który ukazuje nam epizod kobiety przyłapanej na cudzołóstwie, w której padają dobrze znane nam słowa: „kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem”. Owszem, ten fragment znajduje się w Biblii, ale... trafił do niej dopiero po kilkuset latach od napisania Ewangelii św. Jana!!! Pierwszy znany nam rękopis z tym fragmentem pochodzi dopiero z VI wieku! Przez długie wieki istniał tylko w tradycji ustnej!

Przykład 4.
Zarzut: Maryja nie może być pośredniczką, bo w Biblii jest napisane, że jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus (1 Tm 2,5).
1 Tm 2:5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,"

Możliwa odpowiedź: Ten problem omówiliśmy sobie wyżej, ale oprócz tego można go rozwiązać na kilka innych sposobów... Można powiedzieć również, że tutaj mamy do czynienia z błędem logicznym ekwiwokacji, który polega na tym, że dane słowo, które może posiadać kilka znaczeń, sprowadzamy do jednego znaczenia.

To taj jak byśmy powiedzieli, że w naszym mieszkaniu w Krakowie popsuł się zamek, a ktoś inny by powiedział: "tak? W twoich drzwiach jest zamek? A słyszałem, że w Krakowie jest tylko jeden zamek, ten królewski... Jest to absurd, ale ilustruje istotę problemu. Tak samo mamy z pośrednikiem, Jezus jest jedynym pośrednikiem (tak samo jak w Krakowie jest jeden zamek "królewski"), ale Maryja też jest pośrednikiem, ale w innym tego słowa znaczeniu. Jej pośrednictwo dotyczy czegoś innego, niż to opisywane w 1 Tm 2,5. Ona jest pośrednikiem łask od Boga, a Jezus jedynym pośrednikiem nowego przymierza, który pojednał świat z Bogiem i przez Jego ofiarę mamy dostęp do Boga Ojca (zob. Hbr 8,6; Hbr 9, 15; Hbr 12, 24). O innego rodzaju pośrednictwo tu chodzi i o inne znaczenie słowa "pośrednik". Na dobrą sprawę, to kapłani są również w pewien sposób pośrednikami, gdy odpuszczają nam grzechy na podstawie pouczenia Jezusa „komu odpuścicie, będzie odpuszczone”.

Do tego typu problemów związanych ze słowem „jeden” , „jedyny” można podejść jeszcze od innej strony - poprzez ukazanie relatywizmu tytułów. Zwróćmy uwagę na taki przykład: Jezus w Biblii jest ukazany jako jedyny Pan:

Jud 1:4 Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa. (podobnie w 1 Kor 8:6)

Czy to oznacza, że skoro Jezus jest jedynym naszym Panem, to chrześcijanie nie mają innych panów? Otóż nie! Proszę zobaczyć na poniższy przykład:

Ef 6:5 Słudzy, bądźcie posłuszni panom na ziemi, z bojaźnią i ze drżeniem, w prostocie serca swego, jak Chrystusowi (podobnie w Kol 3:22, Tt 2:9 itp)

Jest Pan w sensie absolutnym, najwyższym, niebieskim (Jezus Chrystus) i są jacyś panowie ziemscy (w sensie relatywnym). Więc widzimy, że jak jest jakiś jeden Pan, to wcale nie oznacza, że nie ma już absolutnie żadnego innego pana. Jest - w innym oczywiście znaczeniu, ale jest!

Przykład 5:
Zarzut: Maryja nie mogła być bez grzechu, bo św. Paweł naucza, że wszyscy zgrzeszyli i są pozbawieni chwały bożej:

Rz 3,23 wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej

Problem dotyczy znaczenia słów takich jak "wszystko", "nikt", "zawsze", "jedyny", "nigdy". Warto sobie uświadomić, że nie muszą być rozumiane w sensie absolutnym, ale często relatywnym. My też nie rzadko mówimy "wszyscy mnie wkurzają", "nikt go nie lubi", "on jeden jest wstanie się tego nauczyć", "zawsze się spóźnia". Czy to oznacza, że absolutnie każdy człowiek na ziemi go wkurza, że nie znajdzie się ani jedna osoba, która go lubi, że nikt inny na świecie nie byłby w stanie się tego nauczyć i czy absolutnie nigdy w swoim życiu nie był na czas? NIE!!! I tę regułę można znaleźć również w Biblii, która jak wiadomo jest również słowem ludzkim:

Mt 3:5 Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem.
- Myślę że błędem byłoby sądzić, iż absolutnie wszyscy z tej okolicy schodzili się do Jana Chrzciciela, aby dać się ochrzcić.

Mt 17,8 Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
- Znowu podobna sytuacja, bo można zapytać, czy apostołowie siebie na wzajem nie widzieli?

Rz 5,18 A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie.  

W powyższym ustępie wyraźnie mowa o Adamie (z kontekstu w wersecie 14). Czy to oznacza, że tylko jeden człowiek (Adam) zgrzeszył, a Ewa już nie? No to proszę spojrzeć na ten werset:

1 Tm 2,14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo.

I od takich przykładów ukazujących relatywność tego typu wyrazów w Piśmie Świętym jest bardzo dużo!
 
Innym przykładem obrazującym, że te nauki wcale nie muszą być tak precyzyjne, jak życzyliby sobie tego protestanci jest ten oto ustęp:
 
Mt 12:40 "Bo tak jak Jonasz był we wnętrzu wielkiej ryby trzy dni i trzy noce, tak też Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce we wnętrzu ziemi."
 
- Jak wiadomo Jezus z Pewnością nie był w ziemi przez 3 noce!
 
Dlaczego Biblia nie opisuje wniebowzięcia Maryi?
Wiadomo, że Maryja żyła po zmartwychwstaniu Jezusa. Jak długo - nie wiadomo, mogło to być kilka miesięcy, mogło to być kilkadziesiąt lat. W każdym razie, należy się liczyć również z tą drugą wersją. Wiadomo, że ewangelie, jakie znamy, są opisem życia i działalności Jezusa, które zaczynają się historią poprzedzającą Jego narodzenie, a kończącą jego wniebowstąpieniem. Nie można odmówić słuszności hipotezie, która zakłada, że celem spisania tych ksiąg było utrwalenie nauki w swojej czystej, nieskażonej postaci, która była przez długie lata przedmiotem nauczania za pomocą tradycji ustnej. Tym samym nie można mieć pretensji do Ewangelii, że nie zawiera w sobie informacji o wniebowzięciu Maryi. Ewangelie były wyłącznie chrystocentryczne i miały na celu przekonać do wiary w Jezusa Chrystusa, do Jego nauki, miały opisać jego działalność, jego cuda, głoszenie Ewangelii, śmierć i zmartwychwstanie, a nie precyzować w punktach i detalach, w co mamy wierzyć, a w co nie wierzyć. Ewangelie miały za zadanie skończyć się wniebowstąpieniem Jezusa, więc nie możemy mieć pretensji, że nie ma tam wniebowzięcia Maryi. Więc jak nie w Ewangeliach, to gdzie miałby znaleźć się ten opis? W Dziejach Apostolskich? Warto zauważyć również, że zostały one napisane na wiele lat po śmierci św. Pawła (został on stracony pomiędzy 64-67 r., podczas gdy przyjmuje się, że Dzieje Apostolskie zostały napisane w latach 80-90r. oraz najprawdopodobniej powstały w Rzymie), a kończą się słowami, że św. Paweł pozostał w Rzymie i nauczał śmiało i bez przeszkód... Ani słowa o jego męczeńskiej śmierci, o jego ścięciu. Dzieje Apostolskie również nic nie wspominają o prześladowaniach chrześcijan w Rzymie, o zrzucenie na nich winy o podpaleniu Rzymu, o śmierci męczeńskiej św. Piotra, o zburzeniu Jerozolimy i wybiciu tysięcy Żydów. Tym samym, skoro nic nie wspominają o takich rzeczach, to nie możemy mieć pretensji, że nie opisali co się stało z Maryją. Ponadto Dzieje Apostolskie koncentrowały się na dziele ewangelizacji, szerzeniu Ewangelii. Nie możemy mieć pretensji do listów apostolskich, bo kiedy autorzy je pisali, to nie robili tego pod kątem tworzenia nowej Biblii - po prostu odpisywali na bieżące problemy, z którymi zmagali się ówcześni adresaci. Tym samym cały ogrom nauk Jezusa, żywot pierwszych świętych nie został utrwalony w Nowym Testamencie, ale jednak nie zaginął, bo przetrwał w tradycji, która była przekazywana z pokolenia na pokolenie. To co jest również wymowne, to że Kościół nigdy w swojej historii nie czcił żadnych relikwii Maryi, nigdy się nie wypowiadał o miejscu Jej spoczynku itp.