Tak z ciekawości.
Ja tam wiele nie widziałam. Najgorszy który widziałam to w Krynicy Zdrój bardzo dawno temu maluszek potrącił motorynkę. Dla nie wiedzących motorynka to taki mały motorek.
Wina była ewidentnie po stronie tego na motorze bo włanczał sie do ruchu wiec maluch miał pierwszeństwo - nie mniej jednak mógł go obserwować lepiej.
Skończyło sie na złamaniu nogi - ale tak fatalnie że złamana miedzy udem a kolenam tak, że wygięta pod kątem 90 stopni . Wygląd nieciekawy - na szczeście poza tym nic mu nie było.
Wklejam to - co prawda nie widziałam na oczy ale ciary po plecach przechodzą.
Ja tam wiele nie widziałam. Najgorszy który widziałam to w Krynicy Zdrój bardzo dawno temu maluszek potrącił motorynkę. Dla nie wiedzących motorynka to taki mały motorek.
Wina była ewidentnie po stronie tego na motorze bo włanczał sie do ruchu wiec maluch miał pierwszeństwo - nie mniej jednak mógł go obserwować lepiej.
Skończyło sie na złamaniu nogi - ale tak fatalnie że złamana miedzy udem a kolenam tak, że wygięta pod kątem 90 stopni . Wygląd nieciekawy - na szczeście poza tym nic mu nie było.
Wklejam to - co prawda nie widziałam na oczy ale ciary po plecach przechodzą.