Przyjazne forum dyskusyjne. Dołącz do nas. Na Każdy Temat. 

  • Sola Fide - "Tylko wiara". Protestantyzm .. Jak to jest???

  • Religie, wiara, biblia - dyskusje i rozważania dla wszystkich.
Religie, wiara, biblia - dyskusje i rozważania dla wszystkich.
 #175  autor: Piotr
 
Chyba najważniejszym punktem ich wiary, którym w pośredni sposób uderzyli w nasz sposób rozumienia ewangelicznego przesłania jest to, że zbawienie można osiągnąć nie przez uczynki, ale tylko przez wiarę. Swój pogląd opierają głównie na słowach z Listu do Efezjan:

 
Ef 2,8n Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.

Oczywiście, Kościół Katolicki w pełni przychyla się do twierdzenia, że zbawienie Boże nigdy nie jest wynikiem naszych zasług, nie jest zapłatą za nasze dobre uczynki, ale jest wyłącznie niezasłużonym przez nas Bożym darem. Jednak mimo to, abyśmy w oczach Bożych okazali się godnymi zbawienia, Bóg wymaga od nas miłości, która najpełniej przejawia się w uczynkach.
Jednakże często można się spotkać z interpretacją naszych braci odłączonych, że pełnienie dobrych uczynków nie ma żadnego znaczenia dla naszego zbawienia. Swoje przekonanie opierają właśnie na powyższym fragmencie. Ich pogląd czasem przeradza się w zarzut, że my nauczamy o konieczności czynienia dobrych uczynków, które przyczyniają się do naszego zbawienia.
Aby odpowiedzieć na ten zarzut należałoby się przyjrzeć tym słowom św. Pawła dokładniej. Okazuje się, że nie jest to jedyne miejsce, w którym padają takie słowa. Są jeszcze 2 podobne fragmenty:

 
Ga 2,16: Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków zakonu, ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek.

 
Rz 3, 27n Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary. (28) Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu.

 
Nasuwa się pytanie, który z tych fragmentów powstał jako pierwszy, a który jako ostatni? Okazuje się, że pierwszy to List do Galatów, po nim List do Rzymian (który został napisany mniej więcej w tym samym czasie i w pewien sposób nawiązuje do problemu, z którym się zetknął św. Paweł pisząc List do Galatów, a dopiero na końcu został napisany list do Efezjan. Skoro to list do Galatów powstał jako pierwszy, to właśnie jemu się przyjrzyjmy dokładniej.
Został on napisany na skutek pewnych okoliczności, które zaniepokoiły św. Pawła. Już na samym wstępie tego listu pisze on:

Ga 1,6-9 "Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii, (7) chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. (8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! (9) Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty!"

O co chodzi w tym powyższym fragmencie. W Galacji pojawili się nauczyciele żydowscy, którzy zaczęli nauczać, że zbawienie można osiągnąć poprzez skrupulatne wypełnianie prawa mojżeszowego, w tym również obrzezania. Taka nauka wywołała ostry sprzeciw św. Pawła, ponieważ przepisy starego prawa dotyczące różnych rytuałów, oczyszczeń, obrzezania zostały zniesione i nie są wymagane do zbawienia. Już wcześniej powstał spory spór pomiędzy św. Pawłem, a niektórymi judeochrześcijanami, którzy głosili, że nowo nawróconych pogan należy obrzezać i zobowiązać do przestrzegania Prawa Mojżeszowego, co zaowocowało zwołaniem pierwszego soboru, na którym uregulowano tę kwestię. Przytoczmy ten fragment:
 
 
Dz 15,1-29 bw "(1) A pewni ludzie, którzy przybyli z Judei, nauczali braci: Jeśli nie zostaliście obrzezani według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni. (2) Gdy zaś powstał zatarg i spór niemały między Pawłem i Barnabą a nimi, postanowiono, żeby Paweł i Barnaba oraz kilku innych spośród nich udało się w sprawie tego sporu do apostołów i starszych do Jerozolimy. [...] A gdy przybyli do Jerozolimy, zostali przyjęci przez zbór oraz apostołów i starszych, [...] (5) Lecz niektórzy ze stronnictwa faryzeuszów, którzy uwierzyli, powstali, mówiąc: Trzeba ich obrzezać i nakazać im, żeby przestrzegali zakonu Mojżeszowego. (6) Zgromadzili się więc apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozważyć. [...] wstał Piotr i rzekł do nich: [...] dlaczego wyzywacie Boga, wkładając na kark uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my nie mogliśmy unieść? (11) Wierzymy przecież, że zbawieni będziemy przez łaskę Pana Jezusa, tak samo jak i oni. [...] Dlatego sądzę, że nie należy czynić trudności tym spośród pogan, którzy nawracają się do Boga, (20) ale polecić im, żeby się wstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi. [...] Wówczas postanowili apostołowie i starsi razem z całym zborem posłać [...] dając im do ręki następujące pismo: [...] usłyszeliśmy, że niektórzy spośród nas zaniepokoili was naukami i wzburzyli dusze wasze, bez naszego upoważnienia, [...] Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych: (29) Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie.
 
Tak więc okazuje się, że takie ustalenia okazały się niewystarczające, bo ci judeochrześcijanie najwyraźniej nie dali za wygraną i mimo tych ustaleń wkroczyli do Galacji i zaczęli siać zamieszanie, co okazało się być uderzeniem w czuły punkt św. Pawła. Konkluzję problemu dotyczącego listu do Galatów odnajdujemy w tym ustępie:

Ga 5,2-9 Oto ja, Paweł, powiadam wam: Jeśli się dacie obrzezać, Chrystus wam nic nie pomoże. (3) A oświadczam raz jeszcze każdemu człowiekowi, który daje się obrzezać, że powinien cały zakon wypełnić. (4) Odłączyliście się od Chrystusa wy, którzy w zakonie szukacie usprawiedliwienia; wypadliście z łaski. (5) Albowiem my w Duchu oczekujemy spełnienia się nadziei usprawiedliwienia z wiary, (6) bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości. (7) Biegliście dobrze; któż wam przeszkodził być posłusznymi prawdzie? [...] a ten, kto was niepokoi, kimkolwiek by był, poniesie karę.

Więc jak należy rozumieć te fragmenty o usprawiedliwieniu nie przez uczynki, a przez wiarę? A mianowicie o innego rodzaju uczynki tutaj chodzi: o wypełnianie uczynków starotestamentalnego prawa (czyli obrzezania, oczyszczania, składania ofiar, rytuałów itp), a nie uczynków wynikających z miłości do bliźniego! To nie wypełnianie starotestamentalnego prawa, prawa mojżeszowego jest drogą do zbawienia, ale wiara w Jezusa Chrystusa! I tego dotyczyła cała kwestia.
 
Przypatrzmy się teraz fragmentowi z listu do Efezjan, na jego najbliższy kontekst:
Ef 2,8-16 (BW)
8 Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
9 Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.
10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
11 Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele,
12 Byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie.
13 Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową.
14 Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni
15 On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka
16 I pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń;

 
Już w 10 wersecie możemy zaobserwować, jak ważne są uczynki dla św. Pawła, ale oczywiście chodzi o uczynki miłości, dobre uczynki... Jak widać, kontekst kładzie szczególny nacisk na podkreślenie faktu zbawienia i włączenia do społeczności bożej Pogan. Dzieło zbawienie przed ofiarą Jezusa było udziałem tylko Żydów, o ile ci skrupulatnie wypełniali prawo Mojżeszowe. Teraz to prawo zostało zniesione (w. 15), nie ma potrzeby ich skrupulatnego wypełniania, dzięki czemu zbawienie stało się możliwe przez wiarę w Jezusa, a nie przez wypełnianie starotestamentalnego prawa.
Mam wrażenie, że ci protestanci czasem zdają się zapominać o innych ważnych fragmentach z Pisma Świętego, które wyraźnie ukazują, że to właśnie uczynki, które są aktem miłości, mogą stać się najważniejszym wyznacznikiem naszego zbawienia:
Mat 25:32nn
Kiedy Syn Człowieczy przyjdzie w chwale w otoczeniu wszystkich aniołów swoich, zasiądzie na tronie chwały (32) i wszystkie narody zgromadzą się przed Nim. A On oddzieli jednych ludzi od drugich, tak jak pasterz zwykł oddzielać owce od kozłów. (33) I zbierze owce po prawej stronie, a kozły po lewej. (34) A potem powie Król do tych, co są po prawej stronie: Przyjdźcie, błogosławieni Ojca mego, [...] (35) Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem obcy, a przyjęliście Mnie. [...] (37) Wtedy odpowiedzą Mu sprawiedliwi: Panie, kiedyż to widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Cię, [...] A Król odpowie im tak: [...] cokolwiek uczyniliście jednemu spośród najmniejszych braci moich, uczyniliście Mnie samemu. (41) A potem powie do tych z lewej strony: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i aniołom jego. (42) Byłem bowiem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić. [...] I pójdą stamtąd: ci na wieczne potępienie, a sprawiedliwi do życia wiecznego.

Innym ważnym fragmentem, jakże bardzo znienawidzonym przez Lutra (do tego stopnia, że o mały włos nie usunął tej księgi z kanonu Biblijnego) jest ten fragment z Listu do Jakuba:
(Jk 2,14nn):  Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić?  Jeśli brat albo siostra nie mają się w co przyodziać i brakuje im powszedniego chleba, (16) a ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im tego, czego ciało potrzebuje, cóż to pomoże? (17) Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. [...] Widzicie, że człowiek bywa usprawiedliwiony z uczynków, a nie jedynie z wiary."
I wydaje mi się, że w dyskusji z Protestantami warto podkreślać ten fragment - bo w naszej, katolickiej wykładni nie ma żadnej sprzeczności - ta sprzeczność jest wyraźna w wykładni protestanckiej - jakby Luter odrzucił ten List św. Jakuba, to nie mieliby takiego problemu - a tak mają i to duży! Bo przeciez tego listu w końcu nie odrzucili, a wiec jest on na równi natchniony z innymi księgami Pisma Świętego!
O wadze uczynków, o tym, że one odgrywają ważniejszą rolę w dziele naszeg zbawienia można by pisać naprawdę bardzo dużo. Już sam fakt, że św. Paweł w pewnym miejscu stawia miłość i wiarę obok siebie i nie pozostawia cienia wątpliwości, co jest w rzeczywistości wazniejsze:
1 Kor 13,1nn [...] i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. [...] Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość.
Również warto sobie przypomnieć, jakie są najważniejsze przykazania w prawie.... Są to oczywiście przykazania miłości, a dodatkowo w Ewangelii św. Łukasza znajdujemy wyjaśnienie, jak to należy rozumieć w praktyce:
Łk 10, 27-37 [...] Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej, a bliźniego swego, jak siebie samego. (28) Rzekł mu więc: Dobrze odpowiedziałeś, czyń to, a będziesz żył. (29) On zaś, chcąc się usprawiedliwić, rzekł do Jezusa: A kto jest bliźnim moim? (30) A Jezus, nawiązując do tego, rzekł: Pewien człowiek szedł z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców, którzy go obrabowali, poranili i odeszli, zostawiając go na pół umarłego. (31) Przypadkiem szedł tą drogą jakiś kapłan i zobaczywszy go, przeszedł mimo. (32) Podobnie i Lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, przeszedł mimo. (33) Pewien Samarytanin zaś, podróżując tędy, podjechał do niego i ujrzawszy, ulitował się nad nim. (34) I podszedłszy opatrzył rany jego, zalewając je oliwą i winem, po czym wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i opiekował się nim. (35) A nazajutrz dobył dwa denary, dał je gospodarzowi i rzekł: Opiekuj się nim, a co wydasz ponad to, ja w drodze powrotnej oddam ci. (36) Który z tych trzech, zdaniem twoim, był bliźnim temu, który wpadł w ręce zbójców? (37) A on rzekł: Ten, który się ulitował nad nim. Rzekł mu Jezus: Idź, i ty czyń podobnie.
 
To że miłość (najważniesza cnota) jest ściśle związana z uczynkami, to możemy odnaleźć w tym poniższym fragmencie:
1 J 3,17-18 Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? Dzieci, miłujmy (gr. agapao) nie słowem ani językiem, lecz czynem (gr. ergon - czyli uczynek) i prawdą.
Tak więc widzimy, ze wiara - owszem, jest konieczna do zbawienia, ale jak mamy ustawiać priorytety, to okazuje się, że od niej jest coś jeszcze ważniejszego - a mianowicie uczynki miłości - coś co wg protestantów nie ma znaczenia w zbawieniu.