Przyjazne forum dyskusyjne. Dołącz do nas. Na Każdy Temat. 

  • Skąd bierze się autyzm? Czego jeszcze o nim nie wiemy?

  • Choroby, problemy, porady i sposoby leczenia.
Choroby, problemy, porady i sposoby leczenia.
 #302  autor: Mewa
 
Chociaż autyzm jest schorzeniem znanym od lat i stosunkowo częstym, wciąż nie wiadomo o nim zbyt wiele. Co go powoduje? Jakie są jego objawy? W jaki sposób postępować z chorymi?

Zazwyczaj na początku dziecko rozwija się normalnie. Siada, gaworzy, uśmiecha się na widok mamy i taty. Potem, często w okolicach roku, zaczynają się pierwsze niepokojące sygnały: dziecko przestaje podtrzymywać kontakt wzrokowy, zaczyna niejako zamykać się we własnym świecie, ku przerażeniu rodziców wpatruje się martwym wzrokiem w jeden punkt, krzycy przy próbie przytulenia czy przy jakimkolwiek silniejszym bodźcu, spędza długie godziny, uderzając rączkami w główkę czy wykonując inne, powtarzane w nieskończoność czynności.
Tak zaczyna się autyzm, jedna z najbardziej tajemniczych chorób naszych czasów. I takich, które wzbudzają największy lęk. Jej przyczyny do dzisiaj są słabo rozpoznane, choć istnieje na ten temat wiele mniej lub bardziej prawdopodobnych teorii. Jedną z nich przedstawili ostatnio naukowcy z australijskiego University of Queensland. Ich zdaniem wpływ na pojawienie się autyzmu u dziecka może mieć niedobór witaminy D w ciąży u jego matki. Na podstawie wieloletnich badań rodzinnych dowiedli oni, że obniżony poziom witaminy D w organizmie matki w 20 tygodniu ciąży wiąże się z późniejszym większym ryzykiem występowania autyzmu u dziecka w wieku sześciu lat. - To pokazuje, że witamina D bierze udział w powstawaniu chorób neurorozwojowych, warto więc, aby kobiety w ciąży przyjmowały tę witaminę – mówi prof. John McGrath, szef tego badania w rozmowie z „The Guardian”.

To oczywiście nie jedyna przyczyna pojawienia się tej choroby, a naukowcy co i rusz odkrywają nowe czynniki, które mogą prowadzić do tej tajemniczej choroby. Zresztą, nie tylko naukowcy, również szarlatani, jak niejaki dr Andrew Wakefield, brytyjski lekarz, który w 1998 roku opublikował w medycznym periodyku „The Lancet” rzekome dowody na to, że autyzm wywoływany jest przez szczepienia, a konkretnie jedno – szczepienie MMR, przeciwko odrze, śwince i różyczce. Publikacja ta wywołała wśród rodziców prawdziwą panikę i stała się podstawą do powstania ruchu antyszczepionkowego, który rośnie w siłę na całym świecie, choć tezy Wakefielda zostały wielokrotnie obalone, a on sam stracił prawo wykonywania zawodu po udowodnieniu mu, że wyniki jego badań były sfałszowane.

Podobnie nie znalazły potwierdzenia teorie o psychologicznym podłożu autyzmu, mówiące na przykład o tym, jakoby autyzm był wywołany chłodną relacją emocjonalną matki do dziecka. Takie przypuszczenia wysunął po raz pierwszy prof. Leo Kanner, psychiatra dziecięcy, który w latach 40. XX wieku zapoczątkował badania nad autyzmem dziecięcym. Dziś wiadomo, że zdolność do budowania więzi i miłość, jaką rodzice obdarzają dzieci autystyczne nie jest w najmniejszym stopniu uboższa niż u rodziców dzieci zdrowych.

Bez wątpienia autyzm ma podłoże biologiczne. Dziś za najbardziej prawdopodobną przyczynę tej choroby uznawane są uwarunkowania genetyczne, które mogą ujawnić się samoczynnie lub pod wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych. I nie chodzi tu o uszkodzenie jednego genu, ale raczej wadliwą pracę całych grup genów. O tym, że autyzm jest chorobą genetyczną, przekonany jest prof. Eric Courchesne z University of California w San Diego. Prof Courchesne wraz ze swoim zespołem po przebadaniu ponad 600 dzieci do 2 lat odkrył przed kilku cztery zespoły genów, które odpowiadają za uszkodzenia mózgu w autyzmie. Czy kiedykolwiek będzie można tak modyfikować ich pracę, aby złagodzić lub cofnąć objawy autyzmu? Przed naukowcami jeszcze daleka droga.